20.06.2018 7:45 - Poranek w pracy

Zwykle do biura docieram około 9:00 ale dzisiaj zjawiłem się o 7:45. Dlaczego? Dla nosa!

Spać już nie mogłem a zatkany nos niewątpliwie doprowadziłby do kłótni z moją ukochaną. Gosia, na całe szczęście, jest wyrozumiała i wspiera mnie w odwyku w związku z czym odwiozła dzisiaj Jasia do przedszkola a ja ruszyłem prosto do pracy.

Jeśli chodzi o aktualny stan nosa - jest tragedia. Zupełnie nie mogę oddychać.

Czołem!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

19.06.2018 15:00 START-Odwyk czas zacząć

21.09.2018 - Podsumowanie po trzech miesiącach

23.07.2018 - Minął miesiąc