10.07.2018 - To już trzy tygodnie
Minęły 3 tygodnie bez kropli!
Ostatnio mniej piszę, powody takiego stanu są dwa. Po pierwsze natłok pracy mi na to nie pozwala, po drugie mniej myślę o kroplach i zatkanym nosie.
Jak mogę podsumować ostatnie 21 dni... Chyba jednym słowem SUKCES!! Nie jest to jeszcze sukces całkowity, w nocy nie oddycha mi się komfortowo, w dzień też nie jest idealnie, przynajmniej nie cały czas. Sukcesem jest dla mnie to, że oddycham z zamkniętymi ustami, bez kropli, bez tabletek i bez ciągłego uczucia "żyć się nie da".
Zauważam jeszcze jedną korzyść - wiara w siebie. To, że odstawiłem krople, że wytrwałem, że zrobiłem coś co wydawało mi się niemożliwe spowodowało, że podejmuję nowe wyzwania z dużo większym spokojem i pewnością siebie.
Czołem!
Ostatnio mniej piszę, powody takiego stanu są dwa. Po pierwsze natłok pracy mi na to nie pozwala, po drugie mniej myślę o kroplach i zatkanym nosie.
Jak mogę podsumować ostatnie 21 dni... Chyba jednym słowem SUKCES!! Nie jest to jeszcze sukces całkowity, w nocy nie oddycha mi się komfortowo, w dzień też nie jest idealnie, przynajmniej nie cały czas. Sukcesem jest dla mnie to, że oddycham z zamkniętymi ustami, bez kropli, bez tabletek i bez ciągłego uczucia "żyć się nie da".
Zauważam jeszcze jedną korzyść - wiara w siebie. To, że odstawiłem krople, że wytrwałem, że zrobiłem coś co wydawało mi się niemożliwe spowodowało, że podejmuję nowe wyzwania z dużo większym spokojem i pewnością siebie.
Czołem!
Komentarze
Prześlij komentarz