Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

23.07.2018 - Minął miesiąc

W czwartek minął miesiąc od ostatniego użycia kropli Otrivin, zapomniałem napisać podsumowanie więc robię to teraz: Stan nosa jest taki, ze praktycznie w ciągu dnia o tym nie myślę. W nocy jak leżę na prawym boku - prawa dziurka zatkana, na lewym - lewa dziurka, na plecach - obie w 50%. Noce są trudne... Przeżyłem już lekkie przeziębienie - nos zatykał się mniej niż gdy używałem kropli, ale jednak nie jest to komfortowa sytuacja. Przeżyłem dwie imprezy na których piłem alkohol - pierwsza to tragedia, nos całkowicie zapchany(podobno alkohol rozszerza naczynia krwionośne w nosie), druga impreza(w ten weekend) przebiegła dużo spokojniej, nos był mniej drożny niż zwykle, ale czułem się dobrze, nie przeszkadzało mi to. Wniosek z ostatniego miesiąca jest następujący: Nie jest idealnie ale JEST WSPANIALE . Wszystkim uzależnionym mogę powiedzieć, że to wspaniałe kąpać się w jeziorze, jeździć na rowerze, biegać, spać, chodzić na imprezy, bawić się z dzieckiem, pracować i nie być ogranic...

POST - Metody walki z nałogiem

Chciałbym dzisiaj podzielić się z Wami kilkoma pomysłami które pomagają mi wytrwać w postanowieniu. Niektóre z tych sposobów wypracowałem rzucając papierosy, niektóre powstały przy kroplowym odwyku. 1. Licznik dni Na telefonie zainstalowałem licznik dni, który pokazuje jak długo udało się wytrwać w postanowieniu. Jest to mój sposób nie tylko na walkę z nałogami ale też walkę z przyzwyczajeniami oraz brakiem sumienności. Na ekranie mojego smartfona mam:  -Czas od ostatniego papierosa -Czas od ostatnich kropli -Czas od ostatniego razu kiedy wieczorem nie wrzuciłem ubrań do kosza na pranie -Itp. Idea tej metody jest taka, że po "uzbieraniu" dużej ilości dni szkoda jest zniszczyć to osiągnięcie. Metoda sprawdza się naprawdę doskonale, jest to łatwy sposób na odrobinę motywacji 2. Otwarte mówienie o swoim problemie i o osiągnięciach Wiadomym jest, że nałóg to pewnego rodzaju słabość, ale do rzucenia nałogu potrzeba ogromnej siły woli i charakteru. Proponuję wy...

10.07.2018 - To już trzy tygodnie

Minęły 3 tygodnie bez kropli! Ostatnio mniej piszę, powody takiego stanu są dwa. Po pierwsze natłok pracy mi na to nie pozwala, po drugie mniej myślę o kroplach i zatkanym nosie. Jak mogę podsumować ostatnie 21 dni... Chyba jednym słowem SUKCES!! Nie jest to jeszcze sukces całkowity, w nocy nie oddycha mi się komfortowo, w dzień też nie jest idealnie, przynajmniej nie cały czas. Sukcesem jest dla mnie to, że oddycham z zamkniętymi ustami, bez kropli, bez tabletek i bez ciągłego uczucia "żyć się nie da". Zauważam jeszcze jedną korzyść - wiara w siebie. To, że odstawiłem krople, że wytrwałem, że zrobiłem coś co wydawało mi się niemożliwe spowodowało, że podejmuję nowe wyzwania z dużo większym spokojem i pewnością siebie. Czołem!

05.07.2018 - Update

Dzisiaj mam nos ciągle lekko przytkany, nie jest tak, że nie mogę funkcjonować, ale oddech mam wyraźnie ograniczony. Regeneracja ciągle trwa i tak jak pisałem wcześniej zmiany są coraz wolniejsze. Nie ma już tej początkowej euforii ale nie ma też chęci sięgnięcia po krople. Pod koniec miesiąca zapiszę się do lekarza, żeby obejrzał moje śluzówki i określił czy jakieś leczenie należy podjąć. Po tylu latach kropli powinienem o nie trochę zadbać :) Jestem już ponad dwa tygodnie na odwyku i nadal zdecydowanie polecam - bo warto. Czołem!

04.07.2018 - Kolejna delegacja

Dzisiaj pojechałem w krótką delegację do Warszawy i użyłem cirrus w tabletkach, nie wiem czy nie przewiało mnie wczoraj na rowerze i stąd dzisiejszy spadek drożności nosa. Generalnie aktualnie mam jakieś 60% momentami lepiej, momentami gorzej ale jest bardzo dobrze. Praktycznie nie myślę już o użyciu kropli :) Czołem!

03.07.2018 - Rower bez kropli :)

Dzisiaj poszedłem na rower, przejechałem 35km bez kropli i znowu przy sporcie nos odtyka się całkowicie. Lepiej mi się oddycha i nie męczę się tak ćwicząc. A do tego nie jadę cały czas na rowerze myśląc czy mi gdzieś krople nie wypadły :) Czołem!

02.07.2018 - Kolejny weekend za nami

Mamy poniedziałek, pogoda nie dopisuje, więc katar mi trochę doskwiera, ale jest naprawdę dobrze. Przez większą część dnia mam drożność 50% w obu dziurkach, w nocy katar nie jest bardzo dokuczliwy. Trochę czuje zatkany nos, ale nie przeszkadza to w normalnym funkcjonowaniu. Jutro miną dwa tygodnie od ostatniego użycia kropli i muszę się przyznać że mam mieszane uczucia. Na początku każdy dzień był odczuwalnie lepszy, teraz zmiany nie są takie szybkie, chociaż widoczne. Czytałem, że to długotrwały proces, ale miałem nadzieje, że u mnie zajmie to mniej czasu. Najważniejsze zmiany jakie zaobserwowałem: -Ustały problemy z nierówną pracą serca(to może nie być związane z kroplami - prawdopodobnie zbieg innych czynników) -Przy wysiłku fizycznym nos udrażnia się całkowicie -W trakcie uprawiania sportu bez kropli oddycham lepiej niż wcześniej z kroplami -Lepiej śpię Najważniejsze problemy: -Długie okresy w jednej pozycji(siedzącej, leżącej) powodują zapchanie jednej d...